piątek, 1 lipca 2016

15. Projekt denko #2

Postanowiłam dziś napisać post o zużytych kosmetykach. Chciałam to zrobić za kilka dni, ale łapią już mnie drobne i mocniejsze skurcze. Termin mam już na za tydzień, więc muszę być gotowa na wszystko. Nie wiem za jaki czas po porodzie znowu wejdę na bloga, ale postaram się jak najszybciej. :)

Te denka zbierałam prawdopodobnie od półtora miesiąca. Jest ich mało, ponieważ nie miałam weny w używaniu niektórych kosmetyków.


Na pierwszy ogień pójdą moi dwaj ulubieńcy:


1. Garnier Fructis Googbye Damage, szampon wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami 400ml

Szampon świetnie oczyszcza włosy i skóre głowy pozostawiając uczucie świeżości. Bardzo dobrze się pieni, wystarczy tylko niewielka ilość, aby umyć włosy. Nie zwracałam uwagi na SLS (który w prawdzie jest w składzie) . Nie zauważyłam, żeby kiedykolwiek po jego użyciu pojawił się łupież. Nie zauważyłam wypadania włosów i ich przetłuszczania. Zapach jest piękny, który utrzymuje się u mnie nawet dwa dni. Włosy bardzo dobrze się po nim rozczesują. 10/10

2. Garnier Fructis Goodbye Damage, odżywka wzmacniająca do włosów bardzo zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami 200ml

Odżywka ta jest najlepszą jaką miałam. W żadnym stopniu nie przetłuszcza włosów. Nakładałam ją czasem na całą długość włosów. Po zmyciu odżywki włosy są gładkie i bardzo dobrze się rozczesują. Niestety nie jest super wydajna, ale mi to nie przeszkadza. 10/10

Mam wrażenie że po tych dwóch kosmetykach moje włosy zaczęły szybciej rosnąć.


3. Joanna Keratyna, odżywka w sprayu do włosów szorstkich, matowych, łamliwych i zniszczonych 150ml

Produkt bardzo ładnie pachciał i nie obciążał moich włosów. Pryskałam nią włosy zawsze po umyciu ich, aby lepiej się rozczesały. Nie zauważyłam jakichś dobrych, ani złych zmian na włosach podczas stosowania. Zatyczka do pryskania często się zatykała i to nie umożliwiało mi  jego stosowanie. Nie mogłam jej zużyć do końca. Dlatego na sam koniec odkręcam zakrętkę i końcówkę płynu wylałam na włosy. 6/10


4. Barwa Ziołowa, Szampon Brzozowy do włosów normalnych i suchych 250ml

Kupiłam go w Tesco za około 3zł. Szampon ten nie ma w składzie silikonu. Dobrze oczyszcza i włosy i skórę głowy. Raczej nie zauważyłam, żeby je nawilżał. Włosy nie chciały dać się rozczesać, dlatego po użyciu szamponu musiałam również zastosować odżywkę. 7/10


5. Joanna Body Naturia, Odświeżający krem do stóp, z origanolem i masłem shea 50g

Zaletą tego kremu jest wydajność i cena. Wystarczy niewielka ilość, żeby wsmarować go w stopy. Zapach również jest przyjemny. Dobrze odświeża i nawilża skórę oraz ją lekko wygładza. 9/10


6. Colgate Max White Shine, pasta wybielająca z mikro-kryształkami 125ml

Lubiłam jej łagodny, miętowy smak i odświeżenie. Nie zauważyłam jednak wybielenia moich zębów. Pasta nie spada ze szczoteczki, jest gęsta oraz dobrze się pieni. Dobrze radzi sobie z różnymi osadami na zębach. Nie podrażniła moich dziąseł. 7/10



7. Facelle Normal, Wkładki higieniczne 50szt.

To już moja któraś z koleji paczuszka z wkładkami tej firmy. Jestem z nich bardzo zadowolona. Dobrze przyklejają się do bielizny, a co ważne nie odklejają się. Nie podrażniły mojej skóry, oraz dobrze przepuszczają powietrze. 10/10

17 komentarzy:

  1. Ja jakoś nigdy nie przepadałam za szamponami Garniera. Jedynie zapachy miały oblędne :)
    Udanego porodu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten szampon od Garnier poznałam niedawno jak koleżanka przywiozła mi go z Polski i bardzo przypadł mi do gustu :)
    Szybkiego i bezproblemowego porodu :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam odżywkę Garnier. Jak dla mnie cudowna!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę w końcu wypróbować tę serię Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wkładki są jak najbardziej OK, natomiast na chwalonego wszędzie Garniera moje włosy reagują strasznie. Najlepiej sprawdza się szampon... dla dzieci z Johnson's baby ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten zestaw Garniera :D

    OdpowiedzUsuń
  7. MI szampony z Garniera nie bardzo opowiadają :/
    http://ruudegirls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Garniera lubię tylko serum na końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne Denko, bardzo lubię takie posty:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety niczego nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O to to to to! Garnier! U w i e l b i a m! ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje włosy z Garnierem się nie lubią ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak czytam te posty i sądzę że musisz popracować nad poprawną pisownią bo w strefie blogerów słowo "psiukam" nie istnieje za to można zastąpić je "pryskam" "nakładam". Znalazłam też wiele błędów i niepoprawnie składanych tekstów a to bardzo ważne.
    Zdanie " nie mogłam jej zużyć do końca poprzez do końca" jest niezrozumiałe.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinie. Napewno postaram się poprawić.

      Usuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń